Po pierwsze... trzeba się zmotywować. Tu nie ma jednaj reguły, ale pomocne może być jak poświęcisz trochę czasu na ułożenie muzycznej playlisty do biegania i wrzucenie jej na telefon. Skoro już poświęciłeś na to czas, to chyba musisz zacząć biegać, prawda? Możesz też zainwestować w sprzęt sportowy, bo przecież nie po to wydaje się pieniądze na specjalistyczne obuwie, żeby to leżało w szafie.
Jak biegać? Na palcach. Może nie do końca na palcach, ale na przedniej części stopy - to ją musimy stawiać pierwszą. Powinniśmy lądować na poduszce pomiędzy palcami a śródstopiem.
Jakie tempo? Zaczynamy od spokojnego, wolnego. Nie powinniśmy szybko się męczyć, aby się nie zrażać. Rozpoczęcie przygody z bieganiem od zbyt szybkiego tempa to największy błąd. Tempo przyjdzie z czasem, na początku niech to będzie tempo bardzo szybkiego marszu. Postawmy na długość biegania, a nie szybkość.
Zanim rozpoczniemy właściwy bieg, warto zacząć od marszu. Kilometr lub pół kilometra powinniśmy przemaszerować w ramach rozgrzewki. Pomocne będzie też rozgrzanie stawu skokowego (pozwoli uniknąć kontuzji) i ogólne rozciągnięcie.
Wiele osób zastanawia się też, czy oddychać nosem czy ustami. Tutaj jest pełna dowolność - tak jak wygodniej.